Moje drogie dziewczęta, po długim tentegowaniu w głowie doszłam do wniosku, że skoro architektura, to może tym razem wnętrza, bo tych jeszcze nie było.
A skoro tak, to ambitnie proponuję studium wnętrza w jakimś określonym stylu (np. ultra nowoczesnym, rustykalnym, bizantyjsko-rosyjskim, czy co Wam tam innego przyjdzie do głowy :D). Studium, czyli po prostu parę perspektyw, z różnych punktów w pomieszczeniu. W ćwiczeniu najbardziej chodzi o to, żeby nauczyć się budować wnętrze, przy pomocy siatki perspektywicznej i tzw. perspektywy pudełkowej (http://www.deviantart.com/art/Drawing-Tip-2-the-Magic-Box-318766274), zamiast je odwzorować z refki, poza tym macie pełną dowolność ;)